STARA MATURA

estasys

Dziewczyny - dzięki za gratulacje:) Ja wciąż bardziej przestraszona jestem i oszołomiona, nie ogarniam jeszcze;)
Wiktoria Maria, nie martw się, będzie jeszcze niejeden dobry moment na zakładanie rodziny. Wiem, że z tymi naszymi planami i ambicjami medycznymi jesteśmy trochę niestandardowe, ale każdy ma swoje tempo. U mnie w rodzinie wszystkie kuzynki i kuzyni standard - studia, potem ślub, praca, szybko dziecko.. Ot taka kolejnośc, wszystko jak w zegarku, miło, słodko i poprawnie aż mdli... Dlatego docinki na mój temat były na porządku dziennym na każdej imprezie rodzinnej - że bez ślubu, że kolejne studia, a praca byle jaka, że najwyższy czas na dziecko itd. Ale jakoś rola czarnej owcy nigdy mi specjalnie nie przeszkadzała Smile

Chyba jednak lepiej czuc się spełnionym człowiekiem "po swojemu", nie wpasowywac się na siłę w model "ogólnie przyjęty". Nie chciałabym byc sfrustrowaną, zgorzkniałą kobietą, która do końca życia będzie żałowac, że nie spróbowała nawet realizowac marzeń.
Pozdrawiam.

Alexis

Ja jestem singielką Wink

Bez dziecka, bez rodziny, ba, nawet bez partnera Smile

Kiedyś mi to przeszkadzało, że 26 lat, że właśnie wszyscy już mają dobrą pracę, zakładają rodziny itp. ale teraz mi to nie przeszkadza. Nie każdy do 26 lat odnajduje tę właściwą osobę a czasem znajduje ale ten ktoś tego nie odwzajemnia i nie ma co na siłę się pchać w związki takie moje zdanie. No ale dzięki temu że jestem sama to jestem bardzo zmotywowana by zdawać na lekarski, póki jeszcze nie muszę się martwić jak to pogodzić z wychowaniem dziecka itp. A koleżance gratuluję Wink

i trzymam kciuki by jakoś to wszystko się poukładało i dało pogodzić jedno z drugim:) Swoją drogą jak jest na forum jakiś fajny medyk też singiel z Poznania to chętnie się zapoznam:D Podobno ładna ze mnie dziewczyna Wink

Nie żeby to była autoreklama Very Happy

ale każdy sposób na poznanie nowych ludzi o tych samych zainteresowaniach jest dobry;) Póki co wracam do nauki, jakie macie sposoby na biologię? Chodzicie z niej na korki na jakieś kursy, opłaca się w ogóle czy można się wyćwiczyć samemu robiąc dużą ilość arkuszy i zadań maturalnych tak by zdać na 90%? Bo ja w zeszłym roku byłam na korkach u pani egzaminator w dodatku, ale szybko zrezygnowałam bo okazało się że patrzyła tylko na kasę a niestety nie nauczyła mnie nic czego bym nie mogła wyczytać w książkach nie mówiąc o tym że nic mi to nie pomogło przy rozwiązywaniu arkuszy...

neo · Dołączył: 26 Mar 2011 Posty: 138 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Gratulacje:D Estasys, wszystko ogarniesz, masz duzo czasu - nie martw się Smile

Ja sie powoli zaczynam przyzywyczajac, że dzieci raczej mieć nie bede. Jak już bede miała na nie czas, to zwyczajną głupota bedzie zachodzenie w ciaze w takim wieku.

Co do bioli - uważam, że korki to strata czasu. Robic arkusze (setki, tysiące), przyzwyczaic się do dziwnego systemu udpowiadania i uczyc się. Po pewnym czasie człowiek sam wyłapuje takie informacje, które idealnie pasują na pytanie na maturze:P No i ja niezmniennie polecam serie testów z Omegi. Mi na 90% wystarczyło.

Alexis

Neo gratulacje za wynik z bioli Smile

Ta seria testów Omegi to jest autorstwa Bukały? Bo kiedyś mi o tym pisałaś, ale nie wiem czy to to samo...

neo · Dołączył: 26 Mar 2011 Posty: 138 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Bukała pisze podreczniki, te: [link widoczny dla zalogowanych]

troche za obszerne, ale testy po kazdym dziale są świetnie i w ogóle uważam, że jest to dużo lepsze niż wszystkie operony itp.

a testy te: [link widoczny dla zalogowanych] Smile

bandzi

Witam wszystkich ponownie Smile

W tym roku nie udało mi się dostać na wymarzone studia, poległam z chemii Sad

Ale nie zamierzam się poddawać i biorę się ostro do pracy. Moja rodzinka czyli dwie córki i mąż dopingują mi, więc oparcie mam w nich olbrzymie Smile

Zamierzam iść na korki z chemii, bo bez tego nie dam rady, a z biologii testy, testy, testy...
Pozdrawiam

weraorange

Hej, mam do sprzedania zbiory zadan maturalnych Witowskiego. Biologia tom 1 i 2 i Chemia tom 1 i 2. Oba z zakresu lat 2002-2010, kupione na poczatku tego roku. Tom 1 z biologii i tom 1 z chemii maja wypelnione olowkiem nie wiecej niz 30stron. Pozostala czesc ksiazek i Biologia tom 2 oraz Chemia tom 2 sa nieuzywane, w stanie idealnym. Chce je sprzedac za 100zl. Moze ktos z Was nie ma jeszcze albo potrzebuje tych ksiazek:)

atrax

Wita, i ja po długiej przerwie.
Gratuluje osobom które już studiują i życzę powodzenia.
Ja z płatnych studiów zrezygnowałem-za małe fundusze.....a teraz troszkę życie się zmieniło i sam nie wiem co dalej.....uczyć się dalej czy porzucić marzenia i żałować przez całe życie.
Już teraz nie mam czasu dla siebie i najbliższych a jak dojdzie nauka to sam nie wiem jak to będzie.

A żeby wyrobić się z materiałem pasowałoby już zaczynać....ehhhh

Ebas

Witam;)

no widzę, że juz kilka osob intnsywnie mysli o tym czy warto.. Atrax a Ty gdzie ewentualnie zamierzasz isc? i dawno po maturce jestes?

sylwka

hej ja też myślę o rezygnacji z płatnych z powodu funduszy Sad

jestem w Lublinie ogólnie nie jest źle ale tu trzeba mieć 4,5 średnią i poprawiony egzamin, żeby się przenieść na bezpłatne, a to jest nierealne . Muszę to wszytko przemyśleć i poukładać sobie w głowie ...cały czas kołata mi się po głowie ta myśl czy warto ...

estasys

hej wszystkim,
atrax, sylwka - współczuję z tymi płatnymi, kurcze, to musi byc dołujące... Ja tej opcji nie biorę pod uwagę nawet, nie ma szans na taka kasę. Może spróbujcie jeszcze raz, w końcu wiedzę macie już na starcie, tylko powtórki pewnie wystarczy sobie zrobic.
Neo - zakupiłam te testy Omegi, faktycznie fajnie zrobione. Dzięki:)
Alexis, jestem pewna, że przed tobą niejeden super materiał na romans medyczny:)
Zasiadam do bioli, póki wena dopisuje:)

A tak na marginesie, moja data rozwiązania oscyluje niebezpiecznie blisko daty egzaminów, hmmm... nie wiecie może czy, jeśli ktoś urodzi w trakcie, to wstęp na AM ma za free? Very Happy

Spadam, bo hormony mnie ogłupiają już, pozdrawiam was wszystkich.

atrax

ebas, ja najbardziej to chciałbym w Warszawie, bo tu mam wszystko....tu prace...znajomych...narzeczona i maleństwo do tego:). Ale zdawać zdawałem w Białymstoku i Torunia

Ja próbuje zajmowac sie różnymi sprawami poza mysleniem o studiach, ale praca w szpitalu na każdym kroku mi przypomina że ukochany kierunek powoli się [link widoczny dla zalogowanych]
Ciężko mi narazie nawet zajrzeć do książki, domowe pielesza pochłaniają trochę czasu

Alexis

Współczuję tym, którzy borykają się z myślą czy zrezygnować z płatnych z powodu braku funduszy... Sylwka daj znać jak już coś postanowisz. Czyli nie dość że trzeba mieć średnią 4,5 to jeszcze egzamin na tyle punktów by się dostać na dzienne? Myślałam, że przenoszą za samą średnią... to na to wychodzi że trzeba po prostu od nowa się dostać... ja bym zrezygnowała, ale tylko wtedy gdy wiedziałabym że za nic w świecie nie zapłacę za 2 rok... bo teraz musisz uczyć się sporo do zaliczeń na bieżąco, a nawet nie studiując medycyny ciężko jest się przygotować do egzaminu na te 90% i wyżej... ja w ogóle płatnych nie brałam pod uwagę nawet bo nigdy by mnie na nie nie było stać. Atrax - zdawaj. Masz sporą wiedzę, skoro byłeś na niestacjonarnych to pewnie zabrakło ci niewiele. Wystarczą gruntowne powtórki.

sylwka

i Jak tam przygotowania? Ja właśnie zrezygnowałam z Płatnych i nie mam pojęcia co mam robić dalej. Mam strasznego doła tak marzyłam o tych studiach Sad

Atrax a czym sie zajmujesz w szpitalu, jeśli mogę oczywiście wiedzieć. Neo i Nati jak Wam leci na studiach? Pozdrawiam

Agata85

Witajcie

Wchodzę na to forum od czasu do czasu, kilka lat temu napisałam tu chyba jednego posta. Wtedy napisałam, że Was podziwiam i teraz chciałam dodać, że dalej tak jest. Waszą siłę, determinację, wolę walki. To godne najwyższego uznania i szacunku.
Wielu z Was pyta, czy warto? Nie napiszę Wam wprost i jednoznacznie: tak, to świetna decyzja, bez względu na okoliczności, wiek, sytuację rodzinną i materialną. To sprawa bardzo indywidualna. Z perspektywy - dziś już lekarza, mogę Was zapewnić, że ta decyzja musi być bardzo dokładnie przemyślana, że musicie wziąć pod uwagę wiele czynników, czy będziecie w stanie utrzymać się przez lata studiów (na początku nie mowy o dodatkowej pracy, później tak), czy jesteście na tyle silni, by psychicznie przetrwać długie i męczące studia? Jeśli tak - próbujcie, bo rozumiem, czym jest ta niewiarygodna siła, która pcha ku medycynie, często irracjonalnie, wbrew rozsądkowi..Sama kilka lat temu to przerabiałam i uczucie niespełnienia i niedosytu znam z autopsji.
Trzymam za Was kciuki!