STARA MATURA

neo · Dołączył: 26 Mar 2011 Posty: 138 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wiekszosc uczelni chyba uznaje wyniki od 2007 r. Poza Poznaniem oczywiscie:P

Rozi, masz szanse na niestacjonarne mysle. Progi powinny byc nizsze niz w tamtym roku.

Ja nie spie juz w ogole, niech juz dadza te wyniki bo sie wykoncze. Obawiam sie, ze bedzie tak jak w tamtym roku - liczylam wlasnie na okolice 90% a skonczylo sie na 73%.

rozi33

tylko u mnie wchodzi w grę tylko gdańsk.
praca plus czworo dzieci Shocked

w zeszłym roku progi na niestacjonarne byly 152, myslisz ze az tak spadną?
podobno średnia z matur z chemii to 50 %, ale nie sądze że może spaść o 5 punktów?NEO ciesz sie ze nie masz wynikow , masz jeszcze czas bynajmniej.

neo · Dołączył: 26 Mar 2011 Posty: 138 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

To ze nie mam wynikow jest straszne, bo nie wiem co robic. I naprawde iles lat zycia trace codziennie czekajac na nie:/ W zyciu sie tak nie stresowałam chyba Confused

Mysle, ze szansa jest, sczegolnie ze podobno strasznie chemie napisali. Tylko pozostaje jeszcze kwestia maturzystow zeszlorocznych:/

rozi33

życze Ci żebyś sie dostała z całego serca.

neo · Dołączył: 26 Mar 2011 Posty: 138 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

O tej sznsie to bylo bardziej o Twoich niestacjonarnych. Wink

Mam wrazenie ze to czekanie na wyniki jest gorsze niz czekanie na egzamin...
Rany weszłam na te wyniki w Gdansku - jak słabo. Chyba nie ma sie co łudzic, ze poszło mi lepiej Sad

Ebas

Neo no nie wszystkim w tym Gdańsku poszło źle Smile

sylwka

rozi33

Słuchajcie po ilu przechodzi depresja jeśli człowiek się nie dostanie? Mi chce się płakać i nic więcej.i jeszcze muszę powiedzieć mojej korepetytorce o 70% z chemii. Zrobilam tak głupie błedy że aż żal.

neo · Dołączył: 26 Mar 2011 Posty: 138 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

A czy Ebas nie zdawał w Lublinie? Na 60 osób szanse na stacjonarne maja moze 2-3, wg mnie to słabo. Powyzej 80% miały chyba 4 osoby. Mało optymistyczne.
Rozi, przechodzi. Po prostu trzeba sie zabrać za to wszystko jeszcze raz - masz kolejna rekrutacje i kolejny cel, wiec nie ma czasu na depresje.
Zdajesz za rok?
Poza tym naprawde mysle, ze jest jakas szansa, ze dzikim fuksem wskoczysz na niestacjonarne.

marysia

Neo dzięki za kontakt, ale wiadomość odczytałam dopiero w domu w srodę w nocy. Smile

Sylwka dlaczego nie odbierasz telefonu Twisted Evil

Wypadałoby by powiedzieć parę słów o egzaminie, ale chyba jeszcze do dzisiaj nie mogę ogarnąć się ze swojej głupoty....więc się wstrzymam z komentarzami do środy.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie Smile

rozi33

Zdaje,zdaje.nie umiem żyć bez medycyny. Mam dzieci, dobrą pracę i inne studia. A w głowie jak kura myslę tylko o jednym.

rozi33

Myślę że nie ma szans żeby na niestacjonarne progi spadły ze 152 na 147

marysia

Rozi w tamtym roku w Katowicach/Zabrzu na niestacjonarne
wystarczyło 140p . Wiem, że chcesz studiować w Gdańsku, ale zawsze przecież można się przenieść, a tam prawie pewne , że się dostaniesz. Smile

rozi33

a po ilu można sie starać przenieść?
wiesz ja tam zapłace i tutaj też bedę musiała pewnie.
nie wiem czy mnie na taki zabieg bedzie stać.
poza tym mam tu dom i rodzinę więc wyjazd na dłużej niż miesiąc nie wypali niestety Rolling Eyes

antrax

Rozi33..dam Ci jedna rade jako że w tematach medycyny, egzaminów na nia, opini o uczelniach itp itd wiem chyba wszystko, radze Ci, a nawet prosze. Nie idź do katowic. Nie ukonczysz tej uczelni, nie zdajesz sobie sprawy jak jest w "mordorze". 600km od domu w tym piekle, zostawisz dzieci i męża a i pojedziesz na własną zgube. 40% ludzi w katowicach odpada na 1 roku a większość z nich odchodzi sama, nie dają rady psychicznie. Katowice są dobre do studiowania dla samobójców i masochistów co napisali nową mature na 190 punktów, nie dla kogos ze starą maturą.

Mój kumpel tak utopił pieniądze idąc tam na płatne. Zniszczyli faceta. Wyleciał i zraził sie do medycyny do konca zycia, poszedl prawo studiowac. Jest innym czlowiekiem przez katowice. Daruj sobie. Walcz o Gdańsk. Jesli chodzi o przenosiny z jednej uczelni na drugą to wymagania są kosmiczne i jest to praktycznie niemożliwe a biorąc pod uwage Twoją sytuacje (dzieci, rodzina, praca) 6 lat 600km od domu jest rzeczą abstrakcyjna.