STARA MATURA

estasys

To i ja dokoptuję Smile

Marysiu, wielkie gratulacje, suuuuper, hurra!!! Tylko proszę nam tutaj na bieżąco meldowac co i jak.
Dziewczyny szalejecie - jedna kremy, druga maratony, a ja z dzieckiem u piersi piszę te słowa Very Happy

Ale nic to, zanim bąbel pójdzie do szkoły, jego matka już będzie lekarzem:) Musi byc. I basta.

Maanx, a odnośnie odstresowania, odskoczni - ja sobie ostatnio wymyśliłam Klub Morsa i od października się wybieram, ale sama niestety, bo stary stwierdził, że będzie członkiem dochodzącym latem...

Illlza

estasys - w październiku 2013 zainwestuję w niezliczoną liczbę frotek do włosów (będę na maxa ściągać włosy w kitkę - a la Mała Mi), to jest skuteczniejsze niż kremy na zmarszczki Very Happy

A tak serio - jak Wam idzie?
Póki co rozwiązuję zadania z pierwszej części Operonowego zbioru zadań. Nie wiem co to za wynalazek, bo nie zauważyłam byście z tego korzystali. Chyba trochę to za łatwe, bo po paru dniach przyjaźni z nim, robię zadania machinalnie.

Chemia mnie wciąga... za to kiedy pomyślę o biologii - szlag mnie trafia... znów te same zagadnienia, wałkowane, aż do... Ech... Pomyślę o niej w styczniu Wink

estasys

Hahaha

No to u mnie może ze cztery kitki a la Mała Mi dadzą radę Very Happy

A do mnie niedawno przyszedł zamówiony na All Witowski. Pamiętam, że niektórzy tutaj go chwalili. I zabieram się za rozdziewiczanie chemii, bo poprzednim razem w końcu dałam spokój z nauką (jak pisaliście chemię, to ja wychodziłam z małym ze szpitala Smile

). Biologia bardziej przyjazna, bo "ja to lubię takie piosenki, które już kiedyś gdzieś słyszałam" Smile

W ogóle strasznie do tyłu jestem w porównaniu z wami, ciężko mi się zmobilizować do konkretnej nauki, za to godzinami mogłabym siedzieć i dumać, jak to byłoby (będzie) fajnie, gdyby się udało.

Illlza

ilu z nas dostało się na lekarski?

Jaro_chem

Większość z Was fajnie się zaprzyjażniło, łączy nas wspólny cel. Zapytam czy ktoś z Was walczy w Warszawie, to znaczy nie koniecznie zdaje na WUM, który jest anty i nam bardzo wrogi,ale obecnie mieszka , pracuje ale stara się zdać na lekarski,, zawsze z kimś łączyć swoje wysiłki.
Z tego co wiem, jak zdawałem 1-osobie się udało na WUM,w tamtym roku nikomu;) Reszta miast nie wiem; Wink

a jak Wy gdzie zdajecie? pewnie bierzecie się ostro do nauki?Popieram wypowiedz przedmówczyni,chyb 2 posty wyżej-ja biologii także nie lubię -odkładam jej naukę już 2 miech,,ale trzeba się za nią brać, narazie zgłębiam chemię, nawet jakoś to idzie-tylko nie wiem czy tak samo macie jak ja---np uczycie się namiętnie działu np elektrochemia, wracacie do niego po 2 tygodniach i już zapominacie ?czy tylko ja tak mam -wykładam się na podstawach a trudne rzeczy jakoś w głowie zostają;(

estasys

Jaro_chem - tylko w Warszawie zdajesz? Ja w Bydgoszczy:) Odnośnie tego "ulatywania" wiedzy, to pewnie każdy musi jakiś własny sposób, który na niego działa sobie znaleźć Smile

Nie wiem, może jakieś karteluszki, na których coś hasłowo będziesz odnotowywał?? U mnie dają radę.

maanx

Witam wszystkich po kilkudniowej przerwie Smile

marysiu -

baaaaaaaardzo się cieszę, ale kciukasów nie puszczam, teraz trzymanie będzie na następny rok za poprawę chemii Smile

estasys - sama chętnie bym do takiego klubu morsa przystąpiła, ale u nas nie ma Sad

Co do mężusia, to biegamy razem, a i owszem, ale morsem to On by też był jedynie "letnim" i to podczas dużych upałów Wink

A ja jestem Maratonką Smile

42,195 km moje Smile

Było bardzo fajne.
Teraz zabieram się za naukę, żeby za rok napisać - jestem studentką wydziału lekarskiego, czego wszystkim życzę Smile

pozdrawiam Smile

Jaro_chem

[Estasys,,,ja zdaję do wawki,, szczecina, łodzi i myślę na Łodzią bo tam jest fizyka;) Masz rację to dobry pomysł. Ale z tą chemią bywa różnie ostatnio czytam o stopniach utlenienia i związkach As i Se,,co książka to rozbieżności,,, i w arkuszach egz piszą jeszcze inaczej dziwne.....Pisałaś także na forum,że zaczynasz chemie Witowski,, jak polecasz, i co bardzo ważne na końcu ,są całe odpowiedzi by się sprawdzić Wink

Poznań i Bydgoszcz ,,fajnie,że zdajesz i jeszcze o Wrocku słyszałem bardzo dobre opinie o tych ośrodkach;)

Jaro_chem

Sorki,za literówki, ale mam taką prawieczną klawiaturę, kiedy nawet 5 razy poprawiam jakiś wyraz czy zdanie z literówek wychodzą szyfry -sorki.....

A mam do wszystkich propozycje,, np odnośnie chemii, kiedy to nowi maturzyści piszą bardzo często zadania z chemii problemowe i każdy dopisuje swoje odpowiedzi, czy My takiego łąńcuszka nie możemy stworzyć Wink

?

Illlza

Wiecie co?
Posiedziałam sobie dzisiaj na forum, zdominowanym przez osiemnastolatków.

"Ile razy mam powtórzyć materiał, żeby zapamiętać?", "Co zrobić, kiedy po godzinie nie chce mi się już uczyć?", "Czy poświęcając nauce godzinę dziennie, dostanę się na medycynę?", "Czy po stażu mogę robić specjalizację z INTERII. Czy INTERIA (...)?"

Krótko mówiąc: auć

estasys

Buhahahah, specjalizacja z Interii Very Happy

Ciekawe gdzie można zrobić z WP albo Onetu Very Happy

Maanx, no to pięknie! Smile

Kurczę, w życiu bym tyyyle km nie przebiegła...
Jaro_chem, ja się na taki łańcuszek nie piszę, bom w tyle.

Rachela

Witajcie!

Wreszcie czuję się jak w domu Very Happy

Choć może jestem najstarszym 'dinozaurem' tu na forum, nie zniechęcam się Very Happy

Mam 36 lat i dorastające dziecko, a wiele lat temu zdarzyło mi się studiować w Zabrzu stomatologię. Niestety, wyścig szczurów + SS asystenci + moja niedojrzałość i brak zgody na bycie kozłem ofiarnym spowodowały, że studia porzuciłam będąc jeszcze na I roku. Sama nauka szła nieźle, inne sprawy gorzej, nie wytrzymałam, wypaliłam się, odeszłam.

W międzyczasie skończyłam anglistykę, stałam się kurą domową i...pogrążałam się w depresji. Studia medyczne wybrałam z miłości, bez wyrachowania, bez pogoni za kasą. Nie mogłam się nadziwić, będąc w Zabrzu, temu czysto materialnemu podejściu do studiów, które można było zaobserwować u większości studentów.
Później robiłam wszystko, żeby dryfować w okolicy medycyny. Pisałam prace dyplomową na temat afatycznych zaburzeń percepcji i produkcji mowy, a więc z neurolingwistyki, tłumaczyłam teksty medyczne, a jeszcze niedawno, chyba z tej rozpaczy, myślałam wyjeździe z kraju i o zdaniu egzaminu na tłumacza przysięgłego (w Anglii) specjalizującego się w tlumaczeniach dla Służby Zdrowia. Niestety wszystko to bez najmniejszego entuzjazmu. To po prostu ciągle nie było i nie jest To. I pogrążałam się tak w tej depresji, dopóki nie zrozumiałam, że bez medycyny najzwyczajniej żyć nie mogę, że chocbym miała skończyć te studia w wieku lat 100 to muszę to zrobić dla spokoju sumienia.

Dlatego, bracia i siostry niedoli Very Happy

, łączę się z wami w trudach przygotowywania się do tej nierównej walki, jako że staromaturzyści są najwyraźniej niemile widziani na uczelniach medycznych.

Wszystko co pamiętałam, jeśli chodzi o materiał z biologii, fizyki i chemii, wyparował już dawno z mojej głowy. Nie zrażam się jednak, jeśli kiedyś udało mi się zdobyć wynik, który pozwolił dostać się na każdą uczelnię, to myślę, że to wszystko jest do przejścia i możliwe do osiągnięcia dla każdego z nas. A tym razem startuję, NIESTETY, na CMUJ. Bo najbliżej. Dlatego pozdrawiam wszystkich serdecznie wierząc w nasz sukces w przyszłym roku Wink

Gratuluję też z serca tym, którzy się w tym roku dostali.

Rachela

Może od razu przedyskutuję z Wami wiadomość, dla mnie nową, jako że dawno wypadłam z obiegu Wink

Podobno w CMUJ mozna zdawać matematykę podstawową zamiast fizyki rozszerzonej. Nie wiem czy to prawda, bo przecież matematyka podstawowa ma się nijak do fizyki rozszerzonej. Co o tym sądzicie? Czy my, SM, też mamy taki wybór?

stokrotka222

Dzieki Rachela za Twój optymistyczny post, podtrzymał mnie na duchu, dał wiare, bo przyznam troche zwatpiłam. Mam nadzieje ze w końcu nam sie uda, bo ile juz mozna.....

Gregorian84

@Rachela: ja tez mysle ze jednak warto i wiek nie jest tu przeszkoda.

Pytani uklada CKE w Warszawie wiec stwierdzenie ze uczelnie nie chca staromaturzystow moze jest przesadzone, przeciez ten egzamin musza tez zdawac np kandydaci z matura zagraniczna