STARA MATURA

marysia · Wysłany: Pon 12:32, 28 Mar 2011 Temat postu:

Nati nie wiem jak było wcześniej, ale teraz na pewno możemy się rekrutować na tylu uczelniach na ilu chcemy. Sprawdzałam u źródła, dzwoniłam do działów rekrutacji i jestem pewna na 100%, że tak jest.

nati · Wysłany: Pon 13:08, 28 Mar 2011 Temat postu:

Marysia, nawet nie wiesz jak mi humor poprawiłaś. Ja cały czas myślałam że mogę złożyc tylko na jedną uczelnię. A tu taka niespodzianka. Super, zawsze to większe szanse. W takim wypadku zamierzam złożyc do Katowic, Lublina i Krakowa.

marysia · Wysłany: Pon 13:11, 28 Mar 2011 Temat postu:

Zawsze to miło poprawić komuś humor. Powodzenia na wszystkich trzech....albo chociaż na jednej.
Może się spotkamy w Lublinie.

neo · Wysłany: Wto 14:18, 29 Mar 2011 Temat postu:

Eh, ja nie mam wyboru Sad

Albo Biały albo bye bye medycyno.

Co do zachowywania wyników z poprzednich lat - niestety to tak nie działa. Tzn można tak zrobic tylko w Lublinie i chyba na jeszcze jakiejś jednej uczelni (Poznań?).

Nawet jak się miało 100% rok temu to teraz można sobie taki wynik oprawić w ramkę i powiesić na ścianie co najwyżej. Trzeba zdawać jeszcze raz:/

Marysia - CEW zdaję drugi raz, ale w zeszłym roku nie wyrobiłam się z chemią (od zera zaczynałam), więc zdawałam na rat. med. (głupi głuuuupi pomysł) = biolę i wos Laughing

A Wy się nie chcecie na Biały namówić? Very Happy

sylwka · Wysłany: Wto 15:02, 29 Mar 2011 Temat postu:

Marysiu może ją namówimy! ja pójdę wszędzie gdzie będą mnie chcieli i tak jak Marysia będę próbowała się przenieść do Lublina Smile

Obyśmy wszystkie się dostały . Ale dziś piękny dzień mamy, aż chce się żyć. Pozdrawiam i wytrwałości życzę Laughing

marysia · Wysłany: Wto 15:59, 29 Mar 2011 Temat postu:

Oj żyć się chce.......ale uczyć jakby trochę mniej Laughing

sylwka · Wysłany: Wto 18:28, 29 Mar 2011 Temat postu:

skąd ja to znam ? Laughing

bandzi

Witajcie

Czy jest tutaj ktoś kto startuje do Poznania? To wspaniałe że są osoby które maja męża, dzieci, pokończone inne szkoły, a jednak realizują marzenia... Ja też dołączam do tych osób, ale do egzaminów podejdę chyba dopiero w przyszłym roku, bo za późno sie obudziłam Sad

ale spróbuje na pewno. Czytając Wasze posty utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze robię. Pozdrawiamm wszystkich cieplutko.

PKS

ja planuje do poznania. ale jeszcze nie na 100 % bo nie zaczelam sie uczyc. nic od czaso liceum nie zrobilam, i nigdy wczesniej na medyczną nie startowałam. wiem, ze mam małe szanse. ale moze jednak w przyszlym tygodniu zaczne sie uczyc. i was też zachecam. razem raźniej. będziemy sie wspierac. pozdrawiam

bandzi

ja miałam zdawać w tym roku, chodziłam nawet na kurs przygotowawczy (wg.mnie strata pieniędzy), ale trochę pokrzyżowały mi się plany i chyba odłoże zdawanie na przyszły rok. A Ty PKS będziesz próbować teraz w czerwcu? Może ja też bym zaryzykowała... Chociaż juz troche mało czasu na nauke Sad

Bierzesz jakieś korki czy sama sie będziesz uczyć? kurcze, nie wiem czy próbować czy odpuścić i przygotowywać sie spokojnie na następny rok...

PKS

ostatecznie o tym, czy bede zdawac postanowię jakos koło 20 kwietnia, zobacze jak szybko idzie mi nauka. ale jestem raczej na tak, bo to ostatni moment dla mnie, żeby nie płacic za ten kierunek jako drugi (zewzgledu na tą ustawe, co teraz wchodzi). zamierzam uczyc sie sama. bez zadnych kursow i korepetycji. pozdrawiam

bandzi

to trzymam kciuki i życzę samozaparcia, ja chyba tez zaryzykuję. Przerażaja mnie tylko niektóre działy chemii. Ale kto nie ryzykuje... Smile

pozdr

marysia

Jeśli chodzi o chemię to tylko jeden dział jest dla mnie przerażający......i chyba nie do pokonania - TERMODYNAMIKA . Liczenie tych entalpii i inne dziwactwa ...to dla mnie czysta abstrakcja. No cóż chyba, już nie będę traciła na nią czasu i zajmę się czymś przyjemniejszym....od soboty zaczynam robić arkusze a wszelkiego rodzaju entalpie olewam.
Gorzej jest z biologią ...tu ekologia , genetyka, ewolucjonizm.....nawet jeszcze nie ruszony, a metabolizm ledwo co tknięty. Tak więc z biologii jestem jeszcze w lesie....ale nie ma tego złego , co by na dobre nie wyszło...jak się nauczę tego w ostatniej chwili, to nie zdążę zapomnieć i powtórki nie będą potrzebne.
Szczegółowo opisałam stan swoich przygotowań, a Wy gdzie jesteście z materiałem.
Jeżeli nie zdamy w tym roku to czasowo nic nie stracimy...bo od przyszłego jest zniesiony staż i studia będą trwały krócej.
A co do płatności, to osoby które skończyły jakieś studia kilka lat temu i nie wykorzystały punktów ECTS nie będą musiały płacić za drugi kierunek. Chociaż u nas to wszystko może się jeszcze kilka razy zmienić.
Pozdrawiam Marysia Smile

neo · Dołączył: 26 Mar 2011 Posty: 138 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Entalpia nie jest zła, jak ktoś Ci to wytłumaczy przyzwoicie:)
Ja z chemii leżę przede wszystkim z elektrolizy - totalne zero. Z chromem i manganem i tymi wszystkimi przejściami i kolorkami też jest strasznie...

Przerobiłam oba tomy Witowskiego, ale raczej na autopilocie, wiec i tak czeka mnie powtórka wszystkiego, arkusze robie na poziomie 60% Sad

Bioli jeszcze nawet nie tknęłam. Szczególnie botanika mnie przeraża i uważam, ze jest megagłupia, meganudna i nie wiem komu przydatna Evil or Very Mad

Arkusze też na poziomie 65%, wiec słabo Confused

Strasznie śmieszne jest to, że ja po studiach biologicznych przece jestem Laughing

Uff, chyba tyle.
Zacznę się uczyć w drugiej połowie maja jak dobrze pójdzie - wcześniej magisterkę muszę napisać. Masakrycznie mi idzie, bo myślami już jestem gdzie indziej i czuję, że tracę czas zamiast zakuwać do matury Crying or Very sad

Marysia, zabiłaś mnie. Faktycznie - przecież czy się dostaniemy w tym roku czy w przyszłym na to samo wyjdzie Shocked

Cholera... Tylko kolejny rok w zawieszeniu, ja chyba nie dam rady.

Najgorsze jest to, że w związku z tym bedzie 2x więcej chętnych na specjalizacje a miejsc pewnie tyle samo Rolling Eyes

już teraz jest problem, żeby się na jakieś fajne dostać...

nati

Pociesze was, że ja uczę się jescze matematyki, bo chciałabym dostac się do Krakowa przede wszystkim ,a tam jak wiadomo trzeba trzy przedmioty. Nie wiem czy zdążę wszystko przerobic. Od siebie mogę tylko powidziec, że korepetycje z chemii bardzo dużo mi dały. A od maja zamierzam jeszcze chodzic na korki z bilogii w celu uzyskania jakichś konkretnym wskazówek do rozwiązywania zadań. W moim przypadku, to jest tak, że jak w tym roku się nigdzie nie dostanę, to w przyszłym roku już nie będę próbowac. Za dużo mnie to kosztuje, po prostu nie wytrzymałabym tego psychicznie. Podziwiam osoby, które zdawały np. po 3 lub 4 razy.